Niby nie są one pewne, a jednak wszyscy na nie czekają, a gdy ich nie ma - na
twarzach widać zawód, a czasem nawet złość. Na nagrody czekamy szczególnie na przełomie roku, gdy w wielu firmach jest czas podsumowań efektów pracy i ocen pracowniczych.
„Moją pierwszą nagrodę
dostałam zgodnie z wyznawanymi zasadami: niespodziewanie, po długim, wyczerpującym
projekcie na wyjeździe. Była spora, bo wynosiła ok. 2/3 mojej niezłej pensji.
Poczułam radość, docenienie mojego wkładu, sens.
Ta radość troszeczkę
opadła, gdy okazało się, że wszyscy dostaliśmy nagrodę. „OK – pomyśleliśmy –
projekt miał wysoki budżet, trzeba było wydać pieniądze. Fajnie, że na nas”.
I wszystko byłoby super,
gdyby nie to, co było potem. Gdy po dwóch tygodniach zaczęliśmy nowy projekt,
już na samym początku oczekiwaliśmy końcowej nagrody. Dyskutowaliśmy, ile
będzie tym razem i kiedy. Nasze pensje wydały nam się zaniżone. Chcieliśmy
dodatkowego docenienia, w przeciwnym razie traciliśmy sens pracy.” - dzieli się swoim doświadczeniem Emilia.
Przekonanie, że nagrody
budują motywację pracowników mimo wielu publikacji mówiących, że jest
odwrotnie, wciąż jest bardzo żywe w polskich firmach. Uważa się, że nagrodzony
pracownik czuje uznanie, przywiązuje się do firmy, lepiej i ciężej pracuje,
jest skłonny więcej z siebie dawać.
Daniela H. Pink w książce „Drive” pisze o trzech elementach prawdziwej motywacji – autonomii,
mistrzostwie i celu. Te elementy bardzo do nas przemawiają. W naszym przekonaniu to, co pomaga motywować, to dialog i budowanie relacji w oparciu o wzajemny szacunek, zaufanie. Gdy zespół ma poczucie, że wszyscy mogą i chcą grać do wspólnej bramki, łatwiej jest realizować cele biznesowe.
Można to zilustrować w następujący sposób:
ZAUFANIE, RÓWNOŚĆ w zespole -> AUTONOMIA, CEL pracownika -> KREATYWNOŚĆ -> PRAWDZIWA MOTYWACJA.
Zbudowanie zespołu, w którym ludzie mają autonomię, możliwość wyboru oraz poczucie sensu i celu wymaga czasu i zaufania. Zaufanie tworzy się w rozmowie, której dajemy czas. W rozmowie, w której widoczna jest nie tylko funkcja, zadania, ale i człowiek z jego potrzebami, odczuciami.
Na szkoleniach obserwujemy, jak trudno szefom oderwać się od tej właśnie funkcji. Mimo tego, że deklarują: "jestem tu jako człowiek nie jako szef, bądźmy szczerzy". Często wychodzi na to, że nawykowo mówią jak "tradycyjny szef".
Z naszych doświadczeń wynika, że gdy szef oraz cały zespół spróbują zmiany i w swoim języku oraz sposobie komunikacji pójdą w stronę wzajemnego zrozumienia, szacunku i kontaktu okazuje się, że na pierwszy plan wychodzi możliwość wyboru, poczucie celu, chęć dawania z siebie więcej - a to właśnie jest podstawą prawdziwej motywacji wg Pinka, o której pisałyśmy wyżej.
Można to zilustrować w następujący sposób:
ZAUFANIE, RÓWNOŚĆ w zespole -> AUTONOMIA, CEL pracownika -> KREATYWNOŚĆ -> PRAWDZIWA MOTYWACJA.
Zbudowanie zespołu, w którym ludzie mają autonomię, możliwość wyboru oraz poczucie sensu i celu wymaga czasu i zaufania. Zaufanie tworzy się w rozmowie, której dajemy czas. W rozmowie, w której widoczna jest nie tylko funkcja, zadania, ale i człowiek z jego potrzebami, odczuciami.
Na szkoleniach obserwujemy, jak trudno szefom oderwać się od tej właśnie funkcji. Mimo tego, że deklarują: "jestem tu jako człowiek nie jako szef, bądźmy szczerzy". Często wychodzi na to, że nawykowo mówią jak "tradycyjny szef".
Z naszych doświadczeń wynika, że gdy szef oraz cały zespół spróbują zmiany i w swoim języku oraz sposobie komunikacji pójdą w stronę wzajemnego zrozumienia, szacunku i kontaktu okazuje się, że na pierwszy plan wychodzi możliwość wyboru, poczucie celu, chęć dawania z siebie więcej - a to właśnie jest podstawą prawdziwej motywacji wg Pinka, o której pisałyśmy wyżej.
- Na ile jesteś zadowolony z tego jak Twój zespół ze sobą współpracuje? (w skali od 1 do 10, gdzie 1 brak zadowolenia, 10 pełne zadowolenie)
- Co konkretnie działa (nie działa), że oceniłeś to w ten sposób?
- Co musiałoby się zmienić, by ta ocena wzrosła o 1 punkt w górę?
- A teraz wyobraź sobie zespół współpracujący na 10, jak ten zespół działa? Jak się ze sobą komunikuje? Jak pokonuje trudności? Jak radzi sobie z konfliktami?
A jak zatem wzmacniać
motywację i chęć współpracy? Jak w tym procesie może pomagać podejście w duchu Porozumienia bez Przemocy, które nas pasjonuje i zachwyca?
W pracy spędzamy znaczącą część życia i dla nas ważne jest, by ten czas wykorzystać ku wzrostowi, ku przyczynianiu się do szerszych celów, rozwojowi, a nie na walce i kontroli. Jedno z założeń Porozumienia Bez Przemocy mówi, że ludzie chętniej działają na rzecz innych - jeśli mają wybór.
Porozumienie Bez Przemocy wspiera nas w przyjrzeniu się nawykowemu językowi i zmianie na taki język, który będzie wspierał intencję kontaktu i dialogu oraz budował motywację w obu stronach do wspólnego działania. To, co mówimy i jak mówimy ma bardzo duże znaczenie, czy druga strona ma ochotę z nami coś wspólnie budować, czy chce dać kawałek siebie, swojej kreatywności i zaangażowania czy tylko słucha i przyjmuje.
Porozumienie Bez Przemocy wspiera nas w przyjrzeniu się nawykowemu językowi i zmianie na taki język, który będzie wspierał intencję kontaktu i dialogu oraz budował motywację w obu stronach do wspólnego działania. To, co mówimy i jak mówimy ma bardzo duże znaczenie, czy druga strona ma ochotę z nami coś wspólnie budować, czy chce dać kawałek siebie, swojej kreatywności i zaangażowania czy tylko słucha i przyjmuje.
Na zakończenie mamy pytania, które lubimy zadawać liderom, z którymi pracujemy.
Podobne pytania warto sobie zadać również w kontekście motywacji zespołu.
Komentarze
Prześlij komentarz